Ruch drogowy

Krajowa Mapa – Reagujemy na sygnały mieszkańców

Dziś informujemy o tym co mieszkańcy powiatu średzkiego sygnalizują najczęściej za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa i jak na to reagują policjanci. Czy można liczyć na pobłażliwość jeśli się parkuje na skrzyżowaniu, bądź jedzie sporo ponad wyznaczoną prędkość? Ile zgłoszeń było w ubiegłym roku? Dowiedz się i przeczytaj.

Podsumowując cały rok 2020 to za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, mundurowi w Środzie zarejestrowali blisko tysiąc sygnałów. Sprawdzili każde, niektóre wielokrotnie. Każda taka weryfikacja zostaje odnotowana i na bazie tego kwalifikuje się zgłoszenie jako potwierdzone lub nie potwierdzone. Jeśli zgłaszany problem ma odzwierciedlenie w rzeczywistości, mundurowi podejmują działania w celu jego eliminowania. Co zatem robią? Wszystko zależy od zgłaszanej sprawy. Jeśli są to biegające psy – to o sprawie informuje się gminę, która ma obowiązek np. złapać zwierzaki i przekazać do schroniska. Jeśli np. nie ma znaku drogowego, to informuje się o tym zarządce drogi, by oznakowanie zostało uzupełnione. Jeśli kierowcy jeżdżą gdzieś za szybko i skarżą się na to mieszkający tam ludzie, policjanci drogówki realizują tam radarowe pomiary prędkości. W ostatnich dniach sytuacja taka miała na przykład miejsce w rejonie ulicy Lipowej w Środzie, albo Głównej w Sulęcinku czy w Brodowie.

Jeśli notorycznie są łamane przepisy związane z parkowaniem, często w taki sposób, że poważnie zagraża to bezpieczeństwu na drodze, to mundurowi patrolują te miejsca kilka razy w ciągu dnia, a sprawców wykroczeń karzą finansowo. Z taką sytuacją mamy do czynienia na głównym skrzyżowaniu w Zaniemyślu. Gdy policjant ujawni takie wykroczenie to ciężko liczyć na jego pobłażliwość. Dlaczego? Ponieważ zwyczajnie mieszkający tam ludzie oczekują spokoju i bezpieczeństwa. Oczekują, by kierowcy przestrzegali obowiązujących tam przepisów i przede wszystkim, by szanowali ich jako osoby, które tam żyją.

Najtrudniej uświadomić kierowcom, że parkowanie na skrzyżowaniu, przy pasach bywa fatalne w konsekwencjach. Tłumaczenie, że kierowca wyskoczył na chwilę po bułki czy drugie śniadanie jest nagminne, czy jednak zrozumie je potrącony pieszy, któremu parkujący pojazd zasłaniał przejście dla pieszych?

Powrót na górę strony