Archiwalne

Msza Święta z okazji Święta Policji.

 
.   .
.

ks_kapelan

 

MSZA ŚWIÊTA Z OKAZJI ŚWIÊTA POLICJI

   28 lipca 2006 roku o godzinie 13.00 w kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusa w Środzie Wlkp. została odprawiona pod przewodnictwem księdza kapelana Lecha Otty msza św. w intencji policjantek, policjantów i pracowników cywilnych tutejszej Komendy Powiatowej Policji.

   Ksiądz kapelan celebrował liturgię wspólnie z księdzem kanonikiem Edwardem Majką, proboszczem parafii pod wezwaniem świętego Mikołaja w Mosinie. Asystowały im posterunkowe Edyta Kwietniewska i Natalia Wojtaszak, natomiast komisarz Agnieszka Bartłomiejczak zaśpiewała psalm i werset allelujatyczny.

   We wprowadzeniu do mszy św. Zastępca Komendanta Powiatowego Policji - komisarz Konrad Bartłomiejczak powiedział:

   W dniu Święta Policji w Środzie Wielkopolskiej, w 87 rocznicę powołania Policji Państwowej gromadzimy się na mszy św. i prosimy za Syracydesem: „Wysłuchaj, Panie, błagania Twych sług”.

   Nasze zgromadzenie liturgiczne jest wyznaniem wiary tych wszystkich funkcjonariuszy, którzy wierni swoim przekonaniom pokładają ufność w Bogu i proszą za autorem dzisiejszego pierwszego czytania mszalnego: „Panie, zlituj się nad narodem, który jest nazywany Twoim imieniem”.

   Uświadamiamy dziś sobie naszą odpowiedzialności za służbę dla dobra społeczeństwa i narodu. Pragniemy być coraz skuteczniejsi w naszych ustawowych działaniach, ale jednocześnie przeżywamy frustracje z powodu ciągle niespełnionych wobec nas postulatów. Dlatego też wznosimy naszą modlitwę powtarzając słowa Syracydesa: „Daj zapłatę tym, którzy oczekują Ciebie, i prorocy Twoi niech się okażą prawdomówni”.

   W tym roku w homilii ksiądz kapelan poruszył problem służby i powiedział między innymi:

   „Jeśli nasza cała formacja religijna ma być coś warta, musimy raz na zawsze zrozumieć, że to właśnie służba jest podstawową figurą naszej chrześcijańskiej egzystencji. Niezależnie od tego, co każdy z nas chciałby w życiu robić i na jakiej drodze chciałby realizować swoje życiowe powołanie, będzie to — zgodnie z naszym najważniejszym przykazaniem — zawsze powołanie do miłości. A, że miłość w duchu Ewangelii, rozkłada się na prozę życia – to jest właśnie służba.

   Prorok Izajasz zapowiadając nadejście Odkupiciela, nazywa Go cierpiącym Sługą, który „usprawiedliwi wielu”. Maryja odpowiadając na wezwanie do przyjęcia Bożego macierzyństwa, nazywa siebie „służebnicą Pańską”. Wiemy też o tym, że „Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć”. Nie jest zatem przypadkiem, że kapłaństwo nazywamy „służebnym”, a kandydatów na ołtarze sługami Bożymi.

   Tak też jest w zawodach wymagających szczególnego rodzaju poświęcenia. W odniesieniu do nich używamy nadal określenia „służba”. Tak mówimy w przypadku Policji: powołanie do służby, idę na służbę, mam dziś służbę. Niech zatem pojęcie „służba” nie będzie tylko czasem pracy, bo wówczas staje się pustym słowem. Dobrze pojęta służba każdego policjanta, staje się nobilitacją człowieka, jeśli jest rzetelnie i z pokorą wykonywana.

   Apostołom marzącym o stanowisku w królestwie mesjańskim Chrystus Pan przypominał, że prawdziwa władza i prawdziwa wielkość polega na służeniu drugim, a nie na zaspokajaniu swoich ambicji i dowartościowywaniu się z powodu munduru oraz posiadanych uprawnień. „Bo kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich”.

   W końcowej części przemówienia ksiądz kapelan przypomniał, że w szeregach Policji nie służą święci, lecz „mężczyźni i kobiety z ludu wzięci i dla ludu postawieni, a więc obarczeni ludzkimi słabościami, które towarzyszą człowiekowi od czasu pojawienia się grzechu pierworodnego i dlatego w skutek ludzkiej skłonności do złego czasem sprzeniewierzają się służbie i honorowi. Jedni z tego powodu muszą pożegnać się z pracą inni za mniejsze uchybienia ponieść służbowe konsekwencje. Nie potępiajmy ich, módlmy się za nich, bo potępieniu podlegają tylko czyny człowieka.

   W liturgii uczestniczyło około 50 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych oraz wójt gminy Krzykosy Leon Grzelka.

Ks. Lech Otta
.
. Do góry .
Powrót na górę strony